Spontanicznym pomysłem piątkowego wieczoru a przede wszystkim metodą na głoda były frytki
Nasi klubowicze przynieśli ziemniaki (5kg) oraz potrzebne rzeczy do smażenia .
Pomysł był genialny, wszyscy ochoczo zabrali się do obierania ziemniaków.
Do smażenia również nie brakowało chętnych .
Jednak najwięcej osób zasiadło do stołu.
Frytki znikały błyskawicznie.
Zabawa była niesamowita, ubaw po pachy .
Zobaczcie sami na załączonych zdjęciach w : Galeria (klik)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.